Tym razem nie mam zamiaru przedkładać argumentów świadczących za wyższością KPK 1917 nad KPK 1983. Zajmę się jedynie szczegółowem rozwiązaniem - oceną przez kodeksy konsekracyj dokonywanych przez biskupa bez mandatu papieskiego.
W pierwotnej wersji CIC 1917 przestępstwo to było zagrożone suspensą. Jednak pod wpływem schizmy "kościoła patriotycznego" w Chinach Ludowych Stolica Apostolska AD 1951 zaostrzyła ten przepis wprowadzając karę ekskomuniki.
Jak można przeczytać w Podręczniku do Prawa kanonicznego x. Bączkowicza CM, wydanie: Wydawnictwo Diecezjalne Św. Krzyża w Opolu, rok 1958, tom III, str. 570-571:
Biskup, który udziela sakry biskupiej komuś, kto nie został przez Stolicę Apostolską biskupem mianowany ani wyraźnie zatwierdzony jak również ten, który przyjmuje sakrę biskupią, chociażby działali pod wpływem ciężkiej bojaźni, popadają w ekskomunikę zastrzeżoną Stolicy Apostolskiej w najspecjalniejszy sposób. Argument o ciężkiej bojaźni nie może być stosowany z uwagi na wzgardę władzy kościelnej.
Jest tu istotna różnica względem zapisów Kodeksu z 1983 r. Jak wiemy, działanie w bojaźni jest jednym z argumentów używanych przez JE abpa Lefebvre'a i jego zwolenników, uzasadniających przeprowadzenie konsekracyj biskupich AD 1988 bez mandatu Jana Pawła II, uznawanego przez nich za prawowitego papieża. Podstawowym argumentem jest zaś stan wyższej konieczności. Również i ten punkt jest nieco inaczej interpretowany przez KPK 1917. Jak stoi u x. Bączkowicza (s. 368, tom III), "wyższa konieczność to położenie, w którym człowiek nie może inaczej uchylić niebezpieczeństwa dobru własnemu lub cudzemu, jak tylko przez naruszenie prawa osoby trzeciej". Zagrażające niebezpieczeństwo nie zostało zaś wywołane przez ową osobę trzecią.
Wskazując na tę różnicę pragnę podkreślić, że pozostając na bazie KPK 1917 byłoby znacznie trudniej usprawidliwić nieposłuszeństwo Arcybiskupa Lefebvre'a Janowi Pawłowi II. O ile jest to łatwe i oczywiste w przypadku prawa posoborowego (por. choćby: http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/542) , sytuacja prawna sprzed 1983 r. wymagałaby odwołania się do konstrukcyj logicznych nieopisanych wprost przez przepisy, takich jak dbanie o dobro dusz powierzonych etc.
Zauważmy też, że łagodniejsze zapisy KPK 1983 dają się stosować również względem czynów podejmowanych przez postępowców. Są zatem wyrazem mentalności, którą krytykujemy, analizując zapisy odnoszące się do łatwości orzeczeń o nieważności małżeństw czy możliwości udzielania sakramentów niekatolikom. Posoborowe prawo składa się z przepisów i furtek służących do ich omijania.
Poświęcam ten wpis ku pamięci osób bezrefleksyjnie krytykujących tę niewielką część katolików odmawiającą jurysdykcji posoborowym papieżom. Nie twierdzę, że sedeprywacjoniści lub sedewakantyści mają rację. Ale być może na bazie KPK 1917 przyjęli oni jedyne spójne stanowisko umożliwiające im przetrwanie, wegetację w katolickiej rzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz