wtorek, 10 lipca 2012

Nawrócenie ?

Posoborowe media z radością donoszą, że „była żona Toma Cruise'a wraca do Kościoła”.

Znana amerykańska aktorka Katie Holmes, która niedawno rozwiodła się z należącym do sekty scjentologów aktorem Tomem Cruisem, wróciła do Kościoła katolickiego. 33-letnia artystka, która pochodzi z rodziny praktykujących katolików z Ohio, od dłuższego czasu wiodła spór ze swym wpływowym mężem m.in. nt. możliwości wychowywania ich jedynego dziecka w wierze katolickiej.

Holmes, która przez 5 lat była scjentolożką, zapisała się obecnie do parafii katolickiej pw. Franciszka Ksawerego na nowojorskim Manhattanie. Wspólnota znana jest z tego, że gości często artystów i polityków, mających liberalne podejście do nauczania katolickiego.

Łatwo znaleźć w internecie zdjęcia tego jezuickiego kościoła:


Świątynia niedawno przechodziła prace konserwatorskie i prezentuje się po nich imponująco. Niestety, w jeszcze większym stopniu do remontu nadają się dusze, sumienia i rozumy posługujących tam kapłanów. Bowiem zwrot „liberalne podejście do nauczania katolickiego” jest eufemizmem. Kościół pseudojezuitów na Manhattanie jest ośrodkiem legitymizującym dewiacje seksualne, tudzież syntetyzującym chrześcijaństwo z religjami wschodniemi.

Miejscowy proboszcz, Ziutek Costantino eSJot zasłynął dwa lata temu, lekce sobie ważąc polecenia ordynarjusza zakazującego parafji udziału w marszu dumy homoseksualnej.

W „parafji” działają m.in.:
- katolickie lesbijki,
- weseli katolicy,
- komitet międzyreligijny,
oraz grupa medytacji zen.

Oczywiście pseudojezuici nie zapewniają swoim wiernym Mszy trydenckiej. Tym razem chciałoby się dodać „na szczęście”, nieprawdaż ? A tak wygląda u nich przykładowy „service”:



Miałem niedawno nieprzyjemność odwiedzić posoborowych jezuitów w Warszawie od św. Andrzeja Boboli, przy ul. Rakowieckiej i stwierdzam, że są jedynie o 2-3 kroki w tyle za swoimi amerykańskimi odpowiednikami. Mają ministrantki, świeckich szafarzy oraz frontmana deprawującego dzieci głupawemi kazaniami. Oprawcami muzycznymi są oczywiście idealnie dopasowani do reszty gitarzysta ze scholką. Czy ktoś powstrzyma tę degenerację, nie dopuści do poddania szańców w zakresie moralności, które jako jedyne odróżniają na dziś pseudojezuitów polskich od amerykańskich ?

Chyba nie dokona tego nowy prefekt Kongregacji Nauki Wiary abp Gerard Müller, którego nominacja przypomniała mi stary kawał z czasów PRLu. Po wyborze Jana Pawła II na wikariusza Chrystusowego, dziennikarze spytali Edwarda Gierka, co sądzi o nowym papieżu. Gierek mówi: „to dobra kandydatura, ale chętniej widziałbym na tym stanowisku Edwarda Babiucha”. No i w ślad za tym witzem Benedykt XVI wybrał swojego babiucha na szefa KNW. Nie jest dobrze, jeśli lojalność jest jedyną zaletą podwładnego zajmującego odpowiedzialne stanowisko. Czy daleko zajedzie ów teutoński samochód firmy BMW, gdzie akronim ów znaczy „Bierny Mierny Wierny” a nie „Bayerische Motoren Werke” ?

 Do którego Kościoła wróciła zatem p. Kasia Holmes ? Czy nowa parafja nie zniszczy jej wiary w jeszcze większym stopniu niż epizod z sektą scjentologów ? Cóż znaczy dziś „pełna łączność” parafji z ordynarjuszem, z papieżem, z Mistycznem Ciałem Chrystusa ?

8 komentarzy:

  1. Ja bym nie przesadzała z tą lojalnością bp. Mullera, bo on będzie lojalny do czasu pierwszego spięcia, pierwszej różnicy zdań, pierwszego nieporozumienia, pierwszego braku akceptacji, czegokolwiek, co nie będzie po jego myśli ze strony papieża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy - poprzednik Mullera, kard. Babiuch, tj. pardon, Levada też nie był konserwatystą, nie był wielkim teologiem, ale zachowywał się lojalnie wobec Ojca Świętego i był w summie pozytywną postacią.

      Usuń
  2. W przeciwieństwie do osobnika o ksywce Krusejder, który nie tylko nie jest wielkim teologiem, ale nawet i pozytywną postacią :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby komuś było mało ciekawostek liturgicznych:
    1:30 to nie wiem co to jest to pewnie ta lesbian catholics... bo raczej nie altar girl
    5:33 kardynał Dolan wyraża dezaprobatę względem herezji hehe
    8:40 ja się tam nie znam ale czy ktoś tutaj nie okradł parafialnego kotka?
    8:45 to już tradycja wiec nic nowego
    8:52 no i to samo

    http://www.youtube.com/watch?v=sQEmO07DpaI

    na szczęście odzew w internecie całkiem przeciwny, no cóż tradycjonaliści pewnie się tam nie fatygują nawet

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie żyjemy w latach '20 XX wieku.

    OdpowiedzUsuń
  5. TAkie zachowanie tylko odpycha od "waszego kościoła". Parafia Św. Bobolego jest jedna z nielicznych ktora ma chęć zajmowania się ludzmi szukajacymi wiary. JEdna z tych, które bardzo sobie cenie

    Ana

    OdpowiedzUsuń