piątek, 23 marca 2012

Akt schizmatycki arcybiskupa Gądeckiego

Okazało się, że mamy w Polsce przynajmniej jednego nad-papieża. Do roli tej pretenduje abp Poznania Stanisław Gądecki, który właśnie zakazał x. Włodzimierzowi Wygockiemu publicznego celebrowania Mszy w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego.


Arcybiskup twierdzi, że wydał pozwolenie na odprawianie dwóch Mszy w mieście w niedziele i … wystarczy.


Jak widać, nie przyjęła się w kierowanej przez niego diecezji wola Ojca Świętego wyrażona w liście apostolskim Summorum Pontificum, którego pierwsze artykuły stanowią:

Art. 1. Mszał Rzymski ogłoszony przez Pawła VI jest zwyczajnym wyrazem zasady modlitwy (Lex orandi) Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego. Jednakże, Mszał Rzymski ogłoszony przez św. Piusa V i wydany po raz kolejny przez bł. Jana XXIII powinien być uznawany za nadzwyczajny wyraz tej samej zasady modlitwy (Lex orandi) i musi być odpowiednio uznany ze względu na czcigodny i starożytny zwyczaj. Te dwa wyrazy zasady modlitwy (Lex orandi) Kościoła nie mogą w żaden sposób prowadzić do podziału w zasadach wiary (Lex credendi). Są to bowiem dwie formy tego samego Rytu Rzymskiego.

Jest przeto dozwolone odprawiać Ofiarę Mszy zgodnie z edycją typiczną Mszału Rzymskiego ogłoszoną przez bł. Jana XXIII w 1962 i nigdy nie odwołaną, jako nadzwyczajną formą Liturgii Kościoła. Zasady użycia tego Mszału przedstawione we wcześniejszych dokumentach Quattuor abhinc annis i Ecclesia Dei, zostają zastąpione na następujące:

Art. 2. W Mszach odprawianych bez udziału ludu, każdy ksiądz katolicki obrządku łacińskiego, diecezjalny czy zakonny, może używać Mszału Rzymskiego ogłoszonego przez bł. Jana XXIII w 1962, lub Mszału Rzymskiego ogłoszonego przez Pawła VI w 1970, i może to robić każdego dnia z wyjątkiem Triduum Wielkanocnego. Dla takiego odprawiania, przy użyciu któregokolwiek z Mszałów, ksiądz nie potrzebuje żadnej zgody Stolicy Świętej ani Ordynariusza.

Art. 4. W Mszach odprawianych zgodnie z przepisami art. 2 mogą uczestniczyć z własnej woli – zachowując wszystkie normy prawne – wierni, którzy wyrażą taką chęć.



Ten schizmatycki akt poznańskiego metropolity powinien być z całą mocą napiętnowany i oprotestowany. Jeśli ktoś ma chwilę czasu, może skorzystać z danych zawartych na stronie archidiecezji lub skontaktować się z nuncjaturą. Wierni uczestniczący we Mszach celebrowanych w Poznaniu przez x. Wygockiego oznajmili, że poinformują o sprawie papieską komisję Ecclesia Dei.

22 komentarze:

  1. Jest znana tresc listu z kurii ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyłączam się do pytania kol. Gryzonia, bo na stronach Archidiecezji cisza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. archidiecezji ?? nie za dużo Anonimowy chciałby ??

      Usuń
  3. Xiędzu nie zakazano celebracji w ogóle, a jedynie w Poznaniu - tak napisano na forum.

    Pozdrawiam
    (drugi Anonim)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm, chyba mając takich biskupów nie potrzebujemy już wrogów... W końcu Judasz też był jednym z apostołów, dziś doczekaliśmy się jego następców. W przypadku niektórych naszych biskupów i arcybiskupów, można chyba być pewnym swego rodzaju sukcesji antyapostolskiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czcigodny Krusejderze
    W mojej ocenie KRK niewątpliwym plusem jego ustroju (przypominającego monarchię absolutną) była odporność na jakieś wygłupy władz lokalnych czyli biskupów i krajowych konferencji episkopatów. A tu okazuje się że katolicki biskup może mieć w sprawach wiary inne zdanie niż papież. Czyżby nastała era "Roma locuta , causa olana"?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Stary Niedźwiedź: Wprowadzenie i entuzjastyczne wykonywanie zasady kolegialności między papieżem a biskupami jak widać skutecznie zniwelowało starą zasadę hierarchiczności.

      Usuń
  6. Za to go powinien być skarcony przez Ojca Świętego i wysłany na miesięczny urlop czyli rekolekcje w milczeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomarzyć zawsze można, ale żeby o tym pisać?

      Usuń
  7. A może by tak już tradycyjnie do Teheranu?

    OdpowiedzUsuń
  8. Szanowny Krusejderze
    "x. Włodzimierzowi Wygockiemu publicznego celebrowania Mszy w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego" więc rozumiem(?), że art 2 i 4 z listu Summorum Ponificum tego nie dotyczy. Nie znając treści listu Ks. arcybiskupa dopuszczamy się... obmowy? A poza tym, czy nie ma ten zakaz jakiegoś związku z pojawieniem się Ks. Stehlina w Poznaniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem, czemu SP miałoby NIE DOTYCZYĆ tej sprawy: jest grupa wiernych, która uzgadnia wszystko z proboszczem, znajduje celebransa. Msza była o najdogodniejszej godzinie, czyli 10:00, pozostałe Msze SP są bowiem o 14 i 15tej.

      Nie wiem, czy znanie treści listu jest najważniejsze. Skąd wiesz (skąd Ksiądz wie), że wola abp została sformułowana na piśmie? Znacznie częściej odbywa się to przez telefon. Zatem czy ujawnienie informacji powinno nastąpić dopiero wtedy, gdy kolega z ABW podeśle odpowiedni plik nagrania ? ;) Bynajmniej, najważniejszy jest skutek, czyli zawieszenie dalszych celebracyj w tem miejscu Poznania.

      Obmowa to ujawnianie – bez obiektywnie ważnej przyczyny – wad i błędów drugiego człowieka osobom, które o tym nie wiedzą i nie muszą wiedzieć. Więc ta wiadomość na pewno nie jest obmową.

      Zaś co do FSSPX w Poznaniu, to chyba Msza x Wygockiego odbywała się w godzinach pokrywających się z kaplicą Bractwa. Ale jakoś nie sądzę, by abp Gądecki działał na rzecz Piusowców. Jakby ktoś coś takiego napisał, dopuściłby się .. oszczerstwa.

      Usuń
    2. Kolego Krusejderze: skoro we wpisie piszesz o liście, to chciałbym przypomnieć, że listu się nie przekazuje telefonicznie. A w komentarzu powyżej coś o rozmowie przez telefon. No to jak: ten list w ogóle był, czy któraś pani innej pani na rynku powiedziała? Zwłaszcza jest to pytanie aktualne w kontekście kolegi stwierdzenia: "Arcybiskup twierdzi, że wydał pozwolenie na odprawianie dwóch Mszy w mieście w niedziele i … wystarczy." - Gdzie tak twierdzi. Proszę konkrety. Najlepiej na papierze.

      Usuń
    3. Rzeczywiście we wpisie piszę o liście. LIŚCIE APOSTOLSKIM SUMMORUM PONTIFICUM. Ale o żadnym innym! Nie rozumiem, czemu kilka zacnych osób, widzi tu coś, czego tu nie ma i ... nigdy nie było.

      Usuń
  9. Kolego Krusejder, a zdanie: "abp Poznania Stanisław Gądecki, który właśnie zakazał". Kolega podsłuchał rozmowę abpa i x. Wygockiego czy widział jakieś pismo? Nie żebym bronił abpa (daleko mi do tego)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widać, że linkuję do wypowiedzi na forum krzyz? Czy Msza się wczoraj odbyła? Czy moim znajomym udało się wczoraj pocałować klamkę w kościele przy ul. Żydowskiej tylko dlatego, że nie przestawili zegarków na czas letni?

      Usuń
    2. Faktem jest jednak, że mszy o 10.00 w formie nadzwyczajnej już nie ma :(

      Usuń
  10. Czcigodny Krusejderze,
    od niedawna odnajduję się w "ruchu tradycyjnym" więc wiele rzeczy dopiero się uczę. Dlatego wydaje mi się, że zakaz publicznego sprawowania to nie to samo co art.2 i 4 bo "W Mszach odprawianych bez udziału ludu"(?) "mogą uczestniczyć z własnej woli.(...) wierni, którzy wyrażą taką chęć." O ile oczywiście dobrze to rozumiem.
    Wątek z ks.S. to była taka bardzo luźna myśl - nie przemyślana :) więc się z niej wycofuję.
    Oczywiście zakaz nie musiał być pisemny. Tak mi się skojarzyło - zakaz więc pismo :(
    Nie jestem ks.(na szczęście) :)) byłbym teraz rozdarty wewnętrznie :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Szanowny Krusejderze!

    Ze strony x. prałata Wojciecha Wolniewicza (to pod niego podlega kościółek na ul. Żydowskiej) dociera do mnie zupełnie inna wersja wydażeń...

    OdpowiedzUsuń
  12. No, a ja byłem w zeszłą Niedzielę na Żydowskiej i o zgrozo, nie tylko nie było wiernych (w sumie na mszy było może 10-15 osób, w tym większość przypadkowych turystów z aparatami), msza oczywiście sprawowana była w rycie posoborowym; ale zaskoczeniem było nie tylko dla mnie, że nie było nawet Gorzkich Żali przed mszą, a w ogłoszeniach żadnego słowa komentarza odnośnie zaistniałej sytuacji.

    Najbiedniejszy jednak był ministrat, który służy także do mszy u x. Węcławskiego, chyba był zaskoczony takim rytem ...

    Co gorsze podejrzewam, że większość wiernych w tym czasie udała się do kaplicy na Chwaliszewo ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Problem Krusejdera polega na tym, że "dopuścił się" poinformowania o sytuacji.
    Ponarzekać, cicho popsioczyć to tak, owszem, taka tradycja jest uprawniona.
    Ale głośno poinformować, że ... polski!...arcybiskup?... przeciw?!... to zdrada i woda na młyn Putina.
    Gdyby takich Krusejderów było 100 w internecie, to abp. 2 razy by się zastanowił zanim by podniósł słuchawkę czy złapał za pióro. Niestety Krusejder jest tylko jeden.

    OdpowiedzUsuń
  14. Biskup jest w łączności ze Stolicą Apostolską przez telefon lub internet i to widocznie mu wystarczy.

    OdpowiedzUsuń