sobota, 12 czerwca 2021

Juliusz Meotti - Ostatni papież Zachodu (recenzja)

Dorzuciłem tę książeczkę (176 stron) do stosu kupowanych pozycyj, mając nadzieję, że zawierać będzie wywód na tematy sedewakantystyczne. Niestety, tej nadziei dziełko absolutnie nie spełniło. Jego tematykę lepiej ująłby tytuł "Ostatni papież Europy", bowiem p. Meotti przedstawia postać Papieża Benedykta XVI jako ostatniego wojownika Starego Kontynentu, pragnącego obudzić czy też może reanimować niegdyś chrześcijańskie społeczności Francji, Niemiec i Włoch.



Autor przedstawia ks. Ratzingera jako proroka, który od końca lat 60-tych XX wieku przewidywał dziejącą się obecnie nędzną teraźniejszość Kościoła i świata. Jest w tym sporo prawdy, choć z pewnością na tak niewielu stronach wielu wątków nie udało się nawet poruszyć. Książka daje jednak całkiem niezły zarys poglądów kulturowych, cywilizacyjnych i społecznych Ojca Świętego. Nie obywa się bez uproszczeń, choćby w sferze faktów. Na przykład Andrzej Szczypiorski określany jest jako "polski pisarz antykomunistyczny", tylko dlatego, że w latach 80-tych XX wieku nie po drodze było mu z władzami tzw. PRLu. My go pamiętamy jako postać odrażającą, donosiciela bezpieki na członków własnej najbliższej rodziny. Analogicznie, jako uczeń kard. Ratzingera jest wskazany hr. kard. Krzysztof Schönborn, czołowy współczesny modernista.

Najlepsze w tej książce jest ... posłowie autorstwa Pawła Lisickiego. Nie od dziś uważam naczelnego "Do Rzeczy" jako czołowego polskiego intelektualistę i teologa. Także i tutaj potrzebuje on zaledwie kilku akapitów, by wskazać skazy na pancerzu naszego Panzerkardinala. Jakie? Przeczytajcie sami w książce!

5 komentarzy:

  1. Czytać peany n/t niemieckiego heglisty??? Szkoda czasu i kasy

    OdpowiedzUsuń
  2. Lepszą opcją jest zapoznanie się z "Portretem filozoficznym Josepha Ratzingera" bp Bernarda Tissiera de Malleraisa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A przynajmniej warto skonfrontować treści obu wydawnictw!

      Usuń
  3. Pan Lisicki to krętacz z tej samej wycieczki co Terlikowski. Kiedyś się mówiło "bojowy człowiek", to nie od odwagi ale od strachu. Pan Lisicki to kolejny "zawodowy" katolik", co jest za a nawet przeciw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę bronił red. Lisickiego, który, jak na katolika świeckiego jest osoba wielkiej erudycji w sprawach wyznawanej przez siebie wiary. Radzę raczej wypatrywać dobrych stron człowieka zamiast ochoczo, pardon le mot - pluć w jego stronę.

      Usuń