niedziela, 8 listopada 2015

List pasterski Episkopatu Polski o prześladowaniu chrześcijan

W dotychczasowej karierze Młota na Posoborowie nie zdarzyło nam się jeszcze zgadzać z każdem słowem zawartem w liście pasterskim KEPu. Ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Ufam też, że nie jest to zarazem raz ostatni! Zachęcam do zapoznania się z Listem lub przypomnienia jego treści - wszak czytano go dzisiaj na niemal wszystkich Mszach Świętych. Jego najdobitniejsze chyba zdanie brzmi:
Ponad 100 tys. chrześcijan każdego roku jest brutalnie mordowanych, a jedynym motywem odebrania im życia jest wyznawana przez nich chrześcijańska wiara.
Bóg zapłać naszym pasterzom za mądre i odważne słowa!

36 komentarzy:

  1. Co za brednie! "Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia wystarczy ze będziesz dobrym człowiekiem" - jak naucza Franciszek, "biskup" Rzymu. A czy osoba nie wie, że w celu osiągnięcia zbawienia konieczna jest podległość papieżowi? A na tym Bliskim Wschodzie to same heretyki i schizmatyki! A takie heretyki i schizmatyki jako nauczata, to nawet jak śmierć poniosą męczeńską za Chrystusa Pana, to i tak trafią do piekła! To z czym się tu zgadzać? Ginie te 100 tys. ale przecież nie są oni podlegli papieżowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widzę wskazanego cytatu w rzeczonym liście.

      Usuń
    2. @ Anonimowy
      "A takie heretyki i schizmatyki jako nauczata, to nawet jak śmierć poniosą męczeńską za Chrystusa Pana, to i tak trafią do piekła!"
      Jak z tego wynika, Zbawiciel ma w tej sprawie niewiele do powiedzenia. Litości!!!

      Usuń
    3. Kpi Pan, Panie Krusejder, czy o drogę pyta? Proszę nie rozwadniać, nie rozmydlać i nie bałamucić. Nie umieściłem cytatu z owego listu, lecz opinię obecnego "papieża" której przeciwstawiłem oficjalne nauczanie Kościoła łacińskiego sprzed Vaticanum Secundum. Parafrazuję: "Nie podlegasz papieżowi rzymskiemu - to choćbyś życie oddał za Pana Jezusa to i tak trafisz do piekła". Dlatego daję to pod rozwagę czcigodnemu Staremu Niedźwiedziowi, który jako protestant nie ma co na niebo liczyć. Chociaż aktualnie jedynie wg "tradsów" do których zalicza się niejaki Krusejder. Zresztą i p. Krusejder zmierza prosta drogą na zatracenie, bo zamiast nawracać kacerza Starego Niedźwiedzia na papieskie chrześcijaństwo piją sobie wzajem z dzióbków ;-) a zatem mając społeczność z ekskomunikowanym, sam zaciąga ekskomunikę :-) Wot zagwozdka!
      +Gorazd

      Usuń
    4. Wpis nie na temat notatki jest trollowaniem panie pseudobiskupie.

      Usuń
    5. Nie jest trollowaniem, panie szanowny, bo się odnosi do sedna sprawy. A ja nie jestem pseudobiskupem, panie "wszechwiedzący", w przeciwieństwie do "biskupów" tzw. rzymskokatolickich, których sakry posoborowe nie są ważne.
      A w ogóle skąd te autorytatywne stwierdzenia? Był Pan obecny na mojej sakrze? Nie. Więc bez pomówień, kłamstw i oszczerstw! Chce mnie pan zdyskredytować i zakrzyczeć?
      Równie dobrze mogę powiedzieć, że Pan jest pseudochrześcijaninem, ale do chamstwa się nie posunę.
      List ubolewa nad chrześcijanami, którzy przecież dla was "tradsów" (oraz tegoż episkopatu "katolickiego") tak naprawdę chrześcijanami nie mogą być, albowiem są to schizmatycy, skazani wg was na potępienie.
      Ale jak się nie ma argumentów i do pańskich mądrości nie pasuje com napisał, to mi się zarzuca trollowanie.
      +Gorazd

      Usuń
    6. Proszę zatem o informację, kto i kiedy udzielił Panu sakry biskupiej.

      Usuń
    7. A co to niby Pana obchodzi? Czy Pan mi się wylegitymował? Nie wiem kim Pan jest, może agentem episkopatu do rozpracowywania środowisk tradycjonalistycznych i niszczenia ich? A może istotnie uczciwym człowiekiem? Ja tego nie wiem. Nie mogę Pana zweryfikować.
      Jestem biskupem sedewakantystycznym, który na razie, z pewnej przezorności, nie zamierza się ujawniać. Zajączki jednak będę puszczał, w ramach przygotowywania gruntu dla przygotowania Kościoła katakumbowego w Polsce, kiedy to "biskup" Rzymu już w 100 proc. ukaże się światu jako apostata (wy, "tradsi" jesteście z nim przecież una cum, ergo: jesteście apostatami) I to, na ten czas, powinno Panu wystarczyć. Przyjdzie czas, że się ujawnię
      +Gorazd

      Usuń
    8. Szanowny Panie,
      jedynym kapłanem opcji sedewakantystycznej/ sedeprywacjonistycznej w Polsce jest Ksiądz Rafał Trytek. Nie słyszałem, by ktokolwiek z nim współpracował. Nie ma zatem mowy, by w ostatnim czasie pojawił się w Polsce prawowity biskup rzymskokatolicki o poglądach sedewakantystycznych. Moją tezę najlepiej potwierdzają Pańskie błędy teologiczne.

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    10. Szanowny Panie (? - w końcu muszę na wiarę przyjmować, że jest Pan mężczyzną, a nie kobietą) Krusejderze, proszę nie manipulować i nie wycinać moich postów, które nie pasują do z góry założonej przez Pana (?) tezy, że nie jestem biskupem sedewakantystycznym lecz oszustem. Nie jest to ani eleganckie, ani tym bardziej uczciwe.
      Jeśli Pan (?) o czymś nie wie lub nie słyszał, to nie musi zaraz oznaczać, że tego nie ma.
      +Gorazd

      Usuń
  2. Czcigodny Krusejderze
    Dziwisz się, że KEP napisała coś, co od początku do końca ma sens? Wypadek przy pracy, lub jeśli wolisz, prawo wielkich liczb. W końcu nikt nie jest doskonały.
    Podrawiam serdecznie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ wg prawdziwego, tradycyjnego rzymskiego nauczania ten list jest kompletnie bez sensu!
      Przypominam słowa Leona XIII: "zajmujemy na tej ziemi miejsce Boga Wszechmocnego"... czego nie uznają wschodni schizmatycy i heretycy. Ergo: nie uznają Boga, co prowadzi ich wprost w czeluści piekielne.
      +Gorazd

      Usuń
    2. Szanowny +Gorazdzie
      Skoro dżentelmen w białej sutannie, znany jako Leon XIII, wiedział lepiej od Pana Jezusa, kto będzie zbawiony, a kto potępiony, to ja nie mam już żadnych pytań.
      Kłaniam się księdzu biskupowi.

      Usuń
    3. No właśnie!
      Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
    4. Czcigodny Stary Niedźwiedziu!
      Leon XIII to żaden wyjątek :-)
      Bonifacy VIII (1235-1303) w bulli "Unam sanctam" zawarł takie słowa:

      Oświadczamy, mówimy, definiujemy i ogłaszamy, że do zbawienia każdego stworzenia ludzkiego absolutnie konieczna jest podległość rzymskiemu papieżowi.

      Natomiast Eugeniusz IV (1383-1447) w bulli "Cantate Domino" ogłosił ni mniej ni więcej:

      Święty Kościół Rzymski stanowczo wierzy, wyznaje i głosi, że nikt spoza Kościoła Katolickiego, nie tylko poganie, ale także żydzi i heretycy i schizmatycy, nie może mieć życia wiecznego; ale że oni pójdą do ognia wiecznego przygotowanego dla szatana i jego aniołów, jeśli przed śmiercią do niego nie dołączy; i dlatego ważna jest jedność tego ciała eklezjalnego, z której tylko ci pozostali w tej jedności mogą skorzystać dla zbawienia przez sakramenty Kościoła, i że tylko oni mogą otrzymać wieczną nagrodę za swoje posty, jałmużny i inne dzieła chrześcijańskiej pobożności i obowiązki chrześcijańskiego żołnierza. Nikt inny, nawet jeśli jego jałmużna jest tak wielka jak może być, nikt, nawet jeśli przelewa swoją krew w imię Chrystusa, nie może zostać zbawiony, jeśli nie pozostanie w łonie i w jedności Kościoła Katolickiego.

      Oczywiście potwierdzali to ich następcy...

      Z jednym wyjątkiem. Franciszek I wypowiedział bowiem takie słowa: "Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia wystarczy ze będziesz dobrym człowiekiem"...

      Zatem, czcigodny Stary Niedźwiedziu, może jednak nie pójdziesz do kotła? :-) Wszak i Franciszek jest nieomylny :-)
      Serdecznie pozdrawiam!
      +Gorazd

      Usuń
    5. pan Gorazd powinien jednak dodać, że nie ma żadnego automatu w przedmiotowej sprawie: instytucjonalna plakietka KK niczego nie załatwia. Zbawienie wszystkich ludzi jest możliwe wyłącznie przez Jezusa Chrystusa i Jego Mistyczne Ciało, czyli Kościół katolicki. Osoby, które nigdy go nie poznały i nie odrzuciły (bez swojej winy) nie są pozbawione możliwości zbawienia. Chrystus umarł za wszystkich ludzi, ale oczywiście łaska Boża najpełniej działa, gdy towarzyszy jej łaska sakramentalna. Dlatego "lepiej być złym katolikiem niż dobrym niekatolikiem", upraszczając i skracając nieco wywód.

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    7. Aha! To znaczy, że jak się jest złym katolikiem to i tak się pójdzie do nieba. Tak "z klucza" jak na wyższe stanowisko za rządów PZPR-u.
      Ks. Bp Gorazd jednak zauważa, że papież Franciszek stwierdził autorytatywnie, że "Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia wystarczy ze będziesz dobrym człowiekiem".
      To po co być tym katolikiem??? Nie ma w tym żadnego sensu. A może Pan Stary Niedźwiedź podejmie jakąś próbę zdroworozsądkowego rozwikłania tej jakże skomplikowanej kwestii? Wydaje mi się on być najrozsądniejszy na tym forum.
      Pozdrawiam cieplutko!

      Zagubiony Wikary

      Usuń
    8. Skąd wniosek, że "jak się jest złym katolikiem to i tak się pójdzie do nieba" ?

      Usuń
    9. Przecież sam Pan to napisał: "lepiej być złym katolikiem niż dobrym niekatolikiem".

      Zagubiony Wikary

      Usuń
    10. Proszę przeczytać całą moją wypowiedź z godz. 9:25. Precyzuję w niej szarże p. Gorazda

      Usuń
    11. Ale pan usunął odpowiedź Ks. Bpa Gorazda, więc skąd mam wiedzieć, czy to nie on miał rację, a nie Pan? A Pan pisze b. mętnie i bałamutnie. Do mnie to nie trafia. To są Pana subiektywne opinie czy może raczej wyobrażenia.

      Usuń
  3. Panie Stary Niedźwiedziu śpiesz nam na ratunek! Pan Krusejder kompletnie się pogubił i stula coś bez sensu!
    +Gorazd

    OdpowiedzUsuń
  4. @ All
    Jeśli się nie mylę, to wszyscy Szanowni Dyskutanci akceptują konstatację:
    "Zbawienie wszystkich ludzi jest możliwe wyłącznie przez Jezusa Chrystusa"
    Więc proponuję zdać się na Jego mądrość, dobroć, miłosierdzie i nieomylność. I nie podpowiadać Mu, kogo może zbawić, a kogo nie. On naprawdę wie to lepiej od nas.
    A w życiu doczesnym starajmy się stosować do Jego nauczania w takim stopniu, w jakim potrafi to czynić istota tak niedoskonała i grzeszna, jak człowiek.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję za słowa rozsądku, niemniej katolicy wierzą, że aby zostać zbawionym trzeba podlegać papieżowi, który jest ich bogiem na ziemi. Pan jako protestant może patrzeć na to ze zgorszeniem lub politowaniem, ale ja, katolicki młody kapłan, jestem rozdarty i zagubiony. Dodatkowo i tym, że p. Krusejder występujący tutaj jako tradycyjny katolik jednocześnie - nie wiem czy świadomie czy nieświadomie, może po prostu ma zbyt małą wiedzę - stara się zdyskredytować te katolickie dogmaty dot. papiestwa.Co robić? Co mi robić??? Posłużę się logiką, to pójdę do piekła, zaakceptuję te dogmaty, to odwrócę się od moich nieszczęśliwych niekatolickich braci w Chrystusie...
      Zagubiony Wikary

      Usuń
    2. Żaden, nawet najgłupszy, katolik nie twierdzi, że "papież jest jego bogiem na ziemi". Nie twierdzi tak nawet żaden absolwent księżowskiej zawodówki w Krakowie, którą z przyzwyczajenia nazywamy "seminarium". Proszę nie trollować i nie ośmieszać księży katolickich, bo zamknę możliwość komentowania wszelkim "anonimowym".

      Usuń
    3. Taaak? Hmmm... Żaden, nawet najgłupszy, katolik... A co z Leonem XIII mówiącym: "zajmujemy na tej ziemi miejsce Boga Wszechmocnego"? ... A przeciętny, statystyczny polski katolik wierzy: 1. w Łojca Świntego, 2. Matkę Najświętszą, 3. W Pana Jezusa (co do którego to zwykle nie wie kim był) - i w takiej właśnie kolejności.
      Ośmieszać księży katolickich??? Prawdziwych księży katolickich nikt nie jest w stanie ośmieszyć, a panów, którzy się za takich uważają ośmieszyć się nie da się już bardziej, niż oni sami to czynią.
      Chce Pan zamknąć możliwość komentowania anonimowym? Ależ proszę bardzo! Zaraz sobie założę bloga na blogspocie i co? Też Pan zamknie mi możliwość komentowania? :-) A może Pan zlikwiduje swojego bloga, siejącego zamęt.... Ech! rozmarzyłem się...
      +Gorazd

      Usuń
    4. Nic mi nie wiadomo, jakoby Leon XIII mówił o sobie: ""zajmujemy na tej ziemi miejsce Boga Wszechmocnego". Potrafi Pan znaleźć źródło tej wypowiedzi? Oczywiście w oryginale, bo z tego, co mi wiadomo, Ojciec Święty Leon polszczyzną się nie posługiwał ;)

      Usuń
    5. Polecam zatem Panu studia przynajmniej w seminarium duchownym w Krakowie :-)
      A rzeczony cytat pochodzi z encykliki Leona XIII "Praeclara Gratulationis Publicae" z 20 czerwca 1894 r.
      Łatwo odszukać w zbiorze oficjalnych dokumentów kościelnych (rzymskokatolickich). Nie mam zamiaru odwalać za Pana tej roboty.
      pozdrawiam
      +Gorazd

      Usuń
    6. "Rzeczony cytat" był w Polsce w ostatnich latach wielokroć używany przez protestantów bezczelnie sugerujących, że Papież stawia się w miejscu Boga, przez co - dowodzili - że jest antychrystem. Prawda zaś jest taka, że Praeclara Gratulationis Publicae NIE JEST encykliką, lecz listem apostolskim. A jego treść jest na oficjalnej stronie Stolicy Świętej http://w2.vatican.va/content/leo-xiii/it/apost_letters/documents/hf_l-xiii_apl_18940620_praeclara-gratulationis.html Rzeczone zdanie brzmi więc "E invero, poiché Noi siamo sulla terra vicari di Dio onnipotente, il quale vuole che tutti gli uomini siano salvi e pervengano alla conoscenza della verità, e poiché la tarda età e le amarezze Ci sospingano al termine della vita, Ci piace imitare l’esempio del redentore e maestro Nostro Gesù Cristo che, prossimo a far ritorno in cielo, con eccelse preghiere chiese a Dio Padre che i discepoli e i seguaci suoi fossero di mente e di cuore una cosa sola: “Prego … perché tutti siano una cosa sola. Come tu, Padre, sei in me e io in te, così anch’essi siano in noi una cosa sola” (Gv 17,20-21)", czyli po polsku: "I rzeczywiście, ponieważ jesteśmy na Ziemi wikarjuszem Boga wszchmogącego, który pragnie ..."

      No to chyba już mamy pełnię obrazu "biskupa Gorazda" :)))))

      Usuń
    7. A wikariusz to aby nie zastępca? :-) a co robi zastępca? zastępuje :-) w tym wypadku Pana Boga :-) a jak mu Pan Bóg pozwolił się zastępować, to zajmuje jego miejsce na ziemi, aż do paruzji :-) oj, panie, panie! Gdybyś pan chociaż ze dwa dni w życiu przepracował, to byś pan wiedział, że jak dyrektor przedsiębiorstwa jest nieobecny to jego miejsce zajmuje jego zastępca, czyli wikariusz :-) Podobnie jak proboszcz wyjeżdża, np. do kuzyna lub kuzynki, to go zastępuje wikary z wszelkimi prerogatywami :-) Ja też mam swojego wikariusza generalnego, który mnie czasem zastępuje (tylko nie może udzielać święceń kapłańskich)
      A rzeczony list "apostolski" potępił także Jego Świątobliwość Patriarcha Konstantynopola Antym VII, wskazując, że jest on znakiem nadchodzących czasów ostatecznych, więc nie bałamuć pan, nie bałamuć z jakimiś tam "bezczelnymi protestantami" :-) Przekład angielski z oficjalnej strony Papal Encyclicas Online tłumaczy przedmiotowy fragment inaczej niż ewidentnie zmanipulowany tekst włoski: But since We hold upon this earth the place of God Almighty, Who will have all men to be saved and to come to the knowledge of the Truth... No i co pan na to, panie manipulatorze? :-) Stoi tu jak wół, że zajmuje miejsce Boga na ziemi :-)
      To raz, a dwa czy encyklika, czy list "apostolski" na jedno wychodzi, panie "uczony" :-) Jedno i drugie to oficjalne stanowisko "nieomylnego" papieża :-)
      No to chyba już mamy pełnię obrazu "wszechwiedzącego Krusejdera".
      Paaa!
      +Gorazd

      Usuń
    8. Piłeś ?? Nie pisz. Zwłaszcza jak jedyne, co masz do powiedzenia, to kopiuj-wklej z wikipedii. A jak wytrzeźwiejesz, to zrozumiesz, że tekst włoski jest oryginałem, a angielski - nieudolnem tłomaczeniem.

      Usuń
    9. Szanowny Krusejderze. Zaoranie oponenta w dyskusji godne najwyższego uznania, szczere gratulacje.
      Paweł Cymerman

      Usuń
  5. Czy tylko ja odniosłem wrażenie, że "bp Gorazd" to znany i lubiany tutej, brat szkolny Stanisław słowiańsko-katolicki (bądź któryś z jego kompanów)? Troszki słabo się kamuflują gdyżalbowiem Gorazd to beł taki święty i zarazem uczeń świętych Cyryla i Metodego, tak więc podziemie cyrylo-metodianskie walczy dalej :)

    Kamil Tumulec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skądś się muszą brać tacy dyskutanci ;) Ja nikogo po IP nie namierzam ;)

      Usuń