Zapalenie świecy chanukowej nie jest wyłącznie zwyczajem kulturowym uwarunkowanym religijnie takim jak np. ubieranie choinki. Gdybyśmy mieli do czynienia tylko z takim miłym gestem, nie byłoby problemu. Obrzęd ten jest jednak dość dokładnie wyjaśniony na stronie polskiej społeczności żydowskiej i łatwo dostrzeżemy, jak mocne konotacje religijne posiada:
Zapalaniu świec towarzyszą następujące błogosławieństwa: "Błogosławiony jesteś Panie, Boże nasz, Królu Wszechświata, który uświęciłeś nas swymi przykazaniami i przykazałeś nam zapalać światło Chanuki" i "Błogosławiony jesteś Panie, Boże nasz, Królu Wszechświata, za to, że uczyniłeś cuda naszym ojcom w owych dniach, w tamtym czasie". Pierwszego dnia Chanuki dodaje się jeszcze: "Błogosławiony jesteś Panie, Boże nasz, Królu Wszechświata, za to, że dałeś nam życie, zachowałeś nas i doprowadziłeś do dzisiejszego dnia".
Rzecz jasna są to modlitwy judaistyczne, a więc odnoszące się do religii odmiennej od katolicyzmu. Kościół katolicki nie przyjął ich jako swoje ani nie przechował w żadnym spośród zatwierdzonych obrządków.
Czynny udział w aktach wiary i nabożeństwach niekatolickich stanowi grzech śmiertelny, o ile spełnione są pozostałe warunki: chęć partycypowania oraz pełna świadomość łamania przykazań. W czasach daleko posuniętego dialogu międzyreligijnego wspomniana wyżej świadomość jest znacznie osłabiona: ludzie nie do końca wiedzą, w czym uczestniczą i jakie zasady własnej wiary łamią.
Z kolei bierny udział w nabożeństwach niekatolickich nie stanowi grzechu śmiertelnego. Możemy ze spokojnem sercem iść na ślub znajomych marjawitów czy prawosławnych. Jeśli pozostaniemy widzami, godnie przyglądającymi się ceremonii, to żadnej własnej zasady religijnej nie złamiemy.
Godzi się wreszcie przyjaciołom należącym do judaistycznej tradycji religijnej życzyć "Wesołej i świetlistej chanuki!", co niniejszym czynię !!
"Godzi się wreszcie przyjaciołom należącym do judaistycznej tradycji religijnej życzyć "Wesołej i świetlistej chanuki!"" - a nie lepiej wyprowadzić ich z błędu?
OdpowiedzUsuńFajny wpis, zabrakło tylko argumentu przeciw: "No, ale przecież to ten sam Bóg?!" - na katolickich memach aż wrze... .
«Błogosławiony jesteś Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twej hojności otrzymaliśmy chleb, który jest owocem ziemi i pracy rąk ludzkich. Tobie go przynosimy, aby stał się dla nas chlebem życia.»
OdpowiedzUsuń«Błogosławiony jesteś Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twej hojności otrzymaliśmy wino, które jest owocem winnego krzewu i pracy rąk ludzkich. Tobie je przynosimy, aby stało się dla nas napojem duchowym.»
"Rzecz jasna są to modlitwy judaistyczne, a więc odnoszące się do religii odmiennej od katolicyzmu. Kościół katolicki nie przyjął ich jako swoje ani nie przechował w żadnym spośród zatwierdzonych obrządków." – czy aby na pewno...?
Ksiądz zacytował posoborową imitację Offertorjum, która wszakoż ma inną treść od chanukowej modlitwy.
UsuńKtóra to imitacja jest dosłownym cytatem z modlitw judaistycznych... A więc Kościół jednak przyjął jakąś modlitwę judaistyczną jako swoją... :(
UsuńNa tym blogu to raczej dowód na "trefność" NOM-u.
UsuńHa, ja nie wiedziałem, że żydzi się nawrócili i wierzą w Boga w Trójcy Jedynego. Albo na odwrót, że katolicy przestali w Boga Trójcy Jedynego wierzyć. A może ksiądz wie coś więcej na ten temat?
UsuńTo pokazuje, że NOM miał być takim zlepkiem schematów religijnych "dla każdego". Pomijając już, że jest to zwykła profanacja oraz eksperyment zupełnie chybiony z punktu widzenia skuteczności, to świadczy o głębokiej pogardziej i niskim zdanie o przedstawicielach innych religii. To tak, jak gdyby jakiś imam pomyślał, że katolicy zaczną przechodzić na islam, bo on narysuje krzyżyki na ścianach meczetu i rzuci jakieś koraliki przypominające różaniec.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem chodziło o zastąpienie modlitw Offertorjum czemkolwiek innem. No a akurat mieli pod ręką jakieś modlitwy judaistyczne....
UsuńChyba jednak nie "czemkolwiek innem", chodziło chyba o cóś, co wyraziłoby nowopowstałą religię posoborową, jaką jest judeochrześcijaństwo?
OdpowiedzUsuńCzcigodny Krusejderze
OdpowiedzUsuń"Jeśli pozostaniemy widzami, godnie przyglądającymi się ceremonii, to żadnej własnej zasady religijnej nie złamiemy."
Święta racja. Tak właśnie staram się postępować odczas katolickich ślubów (i niestety pogrzebów) w gronie moich przyjaciół.
Pozdrawiam serdecznie.
No cóż, jak widać prezydent Buda nie miał z tym żadnych problemów - podobnie jak Lech Kaczyński - wielcy przyjaciele Żydów. Dla odmiany Robert Winnicki wiedział jak się zachować.
OdpowiedzUsuńhttp://www.pch24.pl/posel-do-rabina--nie-zapalam-swiec-chanukowych--zabrania-tego-pierwsze-przykazanie,39912,i.html
Ta tradycja - zapoczątkowana przez Lecha Kaczyńskiego właśnie jest zresztą bardzo niebezpieczna. Otóż mogą zaprotestować rodzimi muzułmanie, że są dyskryminowani i żadne z ich świąt nie jest obchodzone w Pałacu Prezydenckim z udziałem głowy państwa. Mało tego, Robert Winnicki zwrócił też uwagę, że wg statystyk w Polsce jest jakieś 10 razy więcej rodzimowierców niż wyznawców judaizmu.
„Czy możemy również liczyć na obchody np. święta Kupały w Sejmie RP?” pytał Winnicki.
Errata: oczywiście prezydent Duda.
UsuńCzcigodny Krusejderze
OdpowiedzUsuńJak doskonale wiesz, moja styczność z liturgią Kościoła Rzymskokatolickiego jest sporadyczna. Ale skoro w dyskusji pojawił się motyw zapożyczeń z innych liturgii w posoborowiu, byłbym wdzięczny za wyjaśnienie pewnej kwestii.
Wedle mojej najlepszej wiedzy, w KRK nadal istnieje spowiedź "na ucho" przy konfesjonale i nikt jej rangi nie neguje. Ale uczestnicząc biernie w mszach KRK, zwróciłem uwagę na słowa:
"Spowiadam się Panu Bogu wszechmogącemu i wam, braci i siostry..."
Mam zatem dwa pytania.
1. Czy ta formuła, zawierająca w końcu słowa SPOWIADAM SIĘ, istotnie jest spowiedzią, mogącą "rozliczyć" jakieś drobne grzechy, których penitent nie będzie musiał potem wyliczać przy konfesjonale?
2. Jeśli tak nie jest, to jaki jest cel wypowiadania ych słów? Bo dla obserwatora spoza grona wiernych KRK będzie to wtedy tylko dziwaczne nawiązanie do spowiedzi powszechnej w kościołach protestanckich.
Pozdrawiam serdecznie.
Drogi Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńspowiedź powszechna, czyli Confiteor, może być wypowiadana 2-3 razy podczas liturgji rzymskokatolickiej. Dwa pierwsze razy są na początku Mszy, jeszcze zanim kapłan podejdzie na dobre do ołtarza. Najpierw wypowiada ją kapłan, później ministrant. Jest to oczyszczenie z grzechów powszednich i drobnych niedoskonałości (ksiądz zasadniczo nie powinien przystępować do ołtarza z grzechami śmiertelnymi na duszy), by godnie celebrować Najświętszą Ofjarę. Jest jeszcze możliwość, by wierni zmówili Confiteor przed Komunją Świętą - także w celu zgładzenia tych wszystkich drobnych uchybień, których się dopuścili podczas liturgji (lub i wcześniej, jeśli np. nie słyszeli dwóch pierwszych spowiedzi powszechnych). Zatem spowiedź ogólna ma na celu gładzenie grzechów drobnych, których i tak by się nie wyznawało na spowiedzi przy konfesjonale, ale które są istotne dla godnego spełnienia Ofjary / spożycia Ciała i Krwi Pańskiej. Do Twego drugiego pytania dyskretnie dopowiem, że spowiedź ogólna była w liturgji katolickiej od niepamiętnych czasów. I to Wy, protestanci, nie wyrugowaliście jej z Waszych nabożeństw. Jedynie w sposób nieuprawniony rozszerzyliście jej oddziaływanie ...
Serdecznie pozdrawiam
Czcigodny Krusejderze
UsuńSerdecznie dziękuję za to wyjaśnienie. Skoro Confiteor gładzi jakieś grzechy, to nie ulega wątpliwości, że jest spowiedzią. A zatem słowa "spowiadam się" są jak najbardziej na miejscu.
Bardzo niewielu katolików wie, że w polskim kościele luterańskim istnieje też spowiedź indywidualna "w cztery oczy". Ale jest zarezerwowana dla naprawdę najcięższych grzechów. Kalibru spowodowanie z wyłacznie własnej winy wypadku, w wyniku którego ktoś stanie się kaleką etc. Wielu z nas przez cale życie do takiej spowiedzi nie przystępuje, bo niczego aż tak paskudnego nie zmalowało. Widzę zatem, że pomijając kwestie liturgiczno - dogmatyczne, różnica polega głównie na usytuowaniu granicy między zakresem mocy prawnej spowiedzi ogólnej i "indywidualnej" (daruj uchybienia terminologiczne).
Pozdrawiam serdecznie.
Przestrzegałbym przed automatyzmem. Spowiedź ogólna jest spowiedzią z samej swej nazwy, ale grzechy powszednie gładzi też np. ... woda święcona.
OdpowiedzUsuńA sprawę Waszej spowiedzi indywidualnej muszę lepiej rozpoznać na płaszczyźnie doktrynalnej, bo mnie bardzo zainteresowała.
Serdecznie pozdrawiam
Konstytucja nakazuje, by władze były bezstronne w sprawach religijnych (art. 25), Prezydent musi „dochować wierności postanowieniom Konstytucji” (art. 130). Pałac Prezydencki jest gmachem urzędowym, nie świątynią ani prywatną willą. Czy Duda Ramadan też będzie obchodził?
OdpowiedzUsuń