sobota, 1 kwietnia 2017

Nowe plany Papieża Franciszka!

Jak twierdzą wtajemniczeni, ich drogi po raz pierwszy miały skrzyżować się w Filadelfii w 2015 r. Trochę zatem trwało ustalenie zasad współpracy, ale to już pewne: papież Franciszek wyruszy jesienią w trasę koncertową z metalowym zespołem Ghost, na prawach równorzędnego głównego wokalisty!



Od lat działam w polskich pismach, zinach i blogach heavymetalowych. Za pośrednictwem znajomych muzyków z tej niszy udało mi się przekazać Franciszkowi prośbę o wywiad. Wczoraj wieczorem zadzwonił w tej sprawie. Cała rozmowa będzie niebawem dostępna na kanale PEREŁ METALU, ale myślę, że kilka fragmentów może być również ciekawych dla czytelników Młota na posoborowie.

"Dobry wieczór, tu papież Franciszek!"

Dobry wieczór Franciszku! Bardzo się cieszę, że wkraczasz na niszę muzyki rockowej i metalowej. Co Cię do tego skłoniło?

"Oczywiście nowa ewangelizacja. Trzeba nieść nowe idee tam, gdzie ludzie ich potrzebują. Dostałem raporty od ONZ i Unii Europejskiej. Muzyki metalowej słuchają zazwyczaj homofobi, biali szowiniści, rasiści, a więc ludzie przeciwni uchodźcom. Trzeba ich nawracać!"

A dlaczego wybierasz Ghost?

"GHOST! Co za wspaniała nazwa! Religia polega na wierze w duchy. Ja bardzo mocno wierzę w Ducha Soboru Watykańskiego II, bardzo szybko okazało się, że artyści związani z Ghost wierzą w tego samego ducha. Ponadto zabawna koincydencja: wokalista Ghost występuje pod pseudonimem Papa Emeritus. Znowu trafiam na papieża - emeryta, co za szczęście! Aby pasować do tej konwencji, przybieram pseudonim Unholy Father (gromki śmiech).

Czy nie boisz się posądzeń o satanizm?

"Satanizm? Lucyfer to anioł światła. Jak ktoś wierzy w anioły, to znaczy, że wierzy też w Boga. Zresztą założę się o moją tiarę, że większość konserwatywnych katoli prywatnie nazywa mnie ojcem nieświętym. Chcę im pokazać, że też mają trochę racji"

Czy wytrzymasz całą trasę koncertową? Czy to odpowiednie dla osób w Twoim wieku?

"Pierwsze gwiazdy tej muzyki, a więc Black Sabbath, Deep Purple czy Led Zeppelin to niemal moi rówieśnicy. Jak mówił Lemmy z Motorhead: "jeśli uważasz, że jesteś za stary na rock'n'rolla, to faktycznie tak musi być!"

I tego się trzymajmy! Dziękuję za wywiad !!

5 komentarzy:

  1. Ja bym tego newsa nie do końca kojarzył z dzisiejszą datą. Kto wie co będzie jutro ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czcigodny Krusejderze
    W primaaprilisowych wpisach na ogół stosowana jest konwencja iż jakiś jego element, w sposób niekoniecznie nachalny, pozwala poznać że jest to żart. W przypadku użytkownika białej sutanny w Twoim wpisie niczego takiego nie widzę. Nawet gdybyś napisał że uczestniczył w jakimś rytuale woodoo, nie byłoby podstaw do przypuszczania że sobie żarty stroisz. Bo to pasowałoby doskonale do jego "ekumenizmu".
    Daruj pomyłkę w tytule poprzedniego komentarza. Byłem jeszcze myślami przy kolegium redakcyjnym.
    Pozdrawiam melancholijnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Żart jest niesmaczny, zwłaszcza z wykadrowanym zdjęciem PP. Franciszka ze spotkania z głucho-niemymi dziećmi. Gest pokazywany przez Franciszka, to znak miłość w języku migowym.
    Trzeba być mocno ograniczonym lub tendencyjnie lansować własny punkt myślenia, aby stosować takie porównania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem fachowcem, ale doczytałem, iż prawidłowy "znak miłości" w j. migowym to skrzyżowane ręce (złożone w 'kułaki') przy przegubach dłoni, a ten Franciszkowy znak to podróbka migowego "znaku miłości" wprowadzona przez głuchoniemą-satanistkę.
    Sapienti sat!

    OdpowiedzUsuń