Cóż zatem pisze p. Ponikło ?
„Zgodnie z przepisami prawa kanonicznego [suspendowany] ksiądz ma zakaz sprawowania wszelkich czynności kapłańskich i wykonywania władzy związanej z obowiązkami duszpasterza. Jednak ks. Natanek już następnego dnia oraz w niedzielę w pustelni w Grzechyni odprawił – nieważne, bo sprawowane niegodnie – Msze”.
Msze kapłana suspendowanego są ważne, ale niegodziwe, co dość jasno i całkiem trafnie wyjaśnił x. Natanek w swojej odpowiedzi po zasuspendowaniu.
Drugi cytat z „Obłudnika”:
„Nie tylko nie podjął możliwych starań o cofnięcie kary, ale wybrał drogę, na której z punktu widzenia Kościoła kolejnym krokiem może być przeniesienie do stanu świeckiego”
Nie. Po suspensie za działania przeciw jedności Kościoła może być nałożona exkommunika. Laicyzacja jest decyzją, karą stosowaną w kontekście przestępstw przeciwko celibatowi. W ostatnich latach nałożono ją po zagrożeniu suspensą i obłożeniu exkommuniką na byłego arcybiskupa Lusaki Emmanuela Milingo, po tem jak ów związał się z sektą Moona, zawarł w niej małżeństwo oraz wyświęcał prezbiterów i biskupów dla wspólnot niezależnych. Nie znam jakichkolwiek przesłanek wskazujących na konieczność czy choćby możliwość laicyzowania x. Piotra Natanka.
Trzeci cytat, najmocniejszy:
„Nikt nie przerwał Mszy, które ks. Natanek odprawiał niegodnie. A do tego, co wyjaśnił metropolita w komunikacie dla diecezjan, zobowiązani są wierni poinformowani, że kapłan jest suspendowany”.
Metropolita i opracowujący jego komunikaty nie są na szczęście aż takimi ignorantami jak p. Ponikło. Nikt na świecie nie jest upoważniony do przerywania trwającej Mszy świętej, jeśli kapłan rozpoczął modlitwy Offertorjum. W kontekście tej konkretnej sytuacji: świadomi wierni po prostu opuściliby pustelnię w Grzechyni i nie uczestniczyliby w sakramentach sprawowanych przez suspendowanego xiędza. Przy zadeklarowanej personalnie suspensie nie stosuje się bowiem art. 1335 KPK zawieszającego cenzurę, ilekroć wierny prosi o sakrament lub sakramentalia bądź o akt rządzenia; wolno zaś o to prosić z jakiejkolwiek słusznej przyczyny.
Swoją drogą, zapamiętajmy sobie: jeśli w Polsce dojdzie kiedykolwiek do zakłócenia sprawowania obrzędów niekatolickich, to pierwszym podejrzanym o sprawstwo, a przynajmniej o podżeganie, powinien być p. Tomasz Ponikło i redakcja „TP”. Pomysł, ażeby wierni przerywali jakiekolwiek nabożeństwo sprawowane niegodnie winien być z całą mocą piętnowany. Bowiem nawet w religji fałszywej to kapłan odpowiada za sacrum, a nie ludzie postronni. Wyjątki przeciw tej regule byłyby niezwykle rzadkie obejmując np. mordy rytualne lub inne obrzędy satanistyczne, np. prostytucję sakralną. Że też trzeba takie rudymenty wyjaśniać awangardzie dialogu akukumenicznego i międzyreligijnego !
Druga połowa („większa”) tekstu p. Ponikły nie robi już takiego wrażenia jak początek. Choć może wychodzi tu moja znieczulica. Albowiem reporter „Obłudnika” kwalifikuje do szuflady pt. „schorowana wyobraźnia” informację, iż x. Natanek według własnej relacji dostępuje prywatnych objawień. Oczywiście i to jest możliwe, ale niepokój budzi, że nominalnie katolicki dziennikarz nie rozważa nawet możliwości, że objawienia te mają miejsce i mogą być prawdziwe lub fałszywe.
Tymczasem dla mnie jako obserwatora sytuacji, od chwili, gdym się dowiedział o owych mniemanych objawieniach, stają się one centrum dramatu x. Natanka i muszą być zweryfikowane. Jeśli ktoś zechce mu pomódz, od tego powinien zacząć. Oczywiście mam na myśli wyłącznie duchownych. Rozpoznawanie objawień prywatnych nie jest obszarem, w którym powinni się udzielać świeccy.
Istotą dobrej dezinformacji jest pomieszanie 90 % prawdy i 10 % fałszu. Zwróćmy uwagę, że wszystkie znane fałszywe objawienia przekazują zasadniczo treści promujące prawowierny katolicyzm i praktyki pobożnościowe. Nawet w Medjugorju nie promuje się Komunji na rękę, kapłaństwa kobiet czy pobłażliwości dla aborcji. Diabeł nie traci na to czasu ni zasobów. Nie musi udawać Boga, by to promować, skoro ma w tych zakresach wielu gorliwych ziemskich sług. Natomiast bardzo często łączy w ten sposób większość rzeczy dobrych z punktu widzenia swoich przeciwników (opowiadanie się przeciw deformom posoborowym, przeciw Komunji na stojąco itp.) z jakimś aspektem antykatolickim. Polecam lekturę tekstu nt. fałszywych objawień w Garabandal, jaki kilkanaście lat temu opublikowano w „Zawsze Wiernych”.
Jeśli ktoś chce przekonać wiernych ufających x. Natankowi, że tkwi w błędzie, musi przeprowadzić analogiczną argumentację jak o. Warszawski TJ w Garabandal. Wielokrotne powtarzanie „ks. Natanek błądzi, ks. Natanek nieposłuszny, ks. Natanek zdradził” nic posoborowcom nie da. Muszą się wznieść ponad swoje ograniczenia intelektualne, jeśli faktycznie chcą uniknąć rozłamu w Kościele krakowskim.
Kolega zajrzy na skrzynkę mailową.
OdpowiedzUsuńJB/JP
"Gdym się dowiedział o owych mniemanych objawieniach"
OdpowiedzUsuń--------------------
te objawienia to nie mniemanie, ale jak się dowiadujemy ze strony ks Natanka bardzo konkretne objawienia "Pilna Wiadomość od Jezusa Króla Wszystkich Narodów. Jezus Król Wszystkich Narodów dał to Orędzie swojej powierniczce 6 czerwca. Ksiądz teolog zezwolił na jego publikację. Jezus przekazał to Orędzie poprzez wewnętrzny głos, potem przekazał jej cytaty z Pisma Świętego, które je potwierdzają. Jezus ostrzega nas przed Wielką Karą, która ma dosięgnąć ten grzeszny świat żeby "naprostować sumienie całej ludzkości". Ta kara będzie aktem Jego Absolutnej Sprawiedliwości łagodzonej przez Jego Nieskończone Miłosierdzie." http://www.piotrnatanek.pl/
ks Natanek ma także objawienia własne (ktoś w komentarzach na fronda.pl że są one przekazywane przez spowiadającą się Agnieszkę, co właściwie na jedno wychodzi)i odczytywane wiernym od ołtarza http://gloria.tv/?media=178587
7 minuta 20 sekund, dyktuje przekaz jaki dostał od św Andrzeja Boboli, http://gloria.tv/?media=178745 światłowód do Pana Boga dyktuje mu coś w 25 minucie. Może by też na spokojnie poczytać ostatnią wypowiedź Kardynała gdzie wyraźnie te objawienia wskazywane są na powód nałożenia kary.
Powiedziałem wam jasno, Ja, król Świata, umęczony i ukrzyżowany dla waszego zbawienia chcę zostać uroczyście obwołany Królem Polski. Nie jest Moją Wolą ukoronowanie Serca Mojego, ale Mnie samego, wszystkich Członków Mojego człowieczego Ciała połączonych w Jedno Ciało, dla was na Mękę wydane.
OdpowiedzUsuńmedjugorska gazetka
http://dzieckonmp.wordpress.com/2011/02/13/oredzie-dla-agnieszki-18-03-2010-na-temat-jezus-krol-polski/
ktoś na youtube objaśnia
Orędzia poniższe otrzymuje Agnieszka. Opiekunem tych nadzwyczajnych objawień w przedziwny sposób stał się ks. Piotr Natanek w styczniu 2010 roku kiedy pan Jezus zaprosił go na Golgotę, które to zaproszenie przyjął. Po wcześniejszym prawie 2 letnim przygotowaniu na drodze kapłańskiej księdza Piotra pojawiło się „dziecko Boże" Agnieszka osoba otrzymująca od Boga orędzia, mające przygotować z polecenia Boga ludzkość na wielkie oczyszczenie Czasów Ostatecznych. Pan Jezus przekazując te orędzia zaznaczył jasno: „niech Moje dzieci wiedzą co się dzieje". Agnieszka urodziła się około 33 lat temu a zażyłość z panem Jezusem rozpoczęła sie w 2000 roku. Pierwsza rozmowę miała z Janem Ewangelistą 26 lutego 2009 roku a następne 27 listopada 2009 roku z Panem Jezusem i od tego czasu Jezus przekazuje orędzia aż do dziś.
Książki wydaje ksiądz - opiekun duchowy Agnieszki.
http://www.youtube.com/watch?v=yugLM-2-Sgc
Czcigodny Krusejderze
OdpowiedzUsuńBądź łaskaw zajrzeć do poczty.
Pozdrawiam serdecznie.
Rozmawiałem wczoraj o 5 rano ze Św. Pawłem.
OdpowiedzUsuńJemu to wszystko sie nie bardzo podoba.
Pan Jezus otrzymuje dużo telefonów przez światłowód, by to objawienie to niewierny przekaz sekretarki.
Pokój...
Proponuję zastanowić się nad rzeczywistą intencją przeciwników księdza doktora habilitowanego Piotra Natanka. Czy chodzi rzeczywiście o suspendę, która - jak wiele kar kościelnych współcześnie - jest odbierana słabiej, niż dawniej.
OdpowiedzUsuńMoże chodzi o to, żeby jakiś fanatyk posoborowy "przemówił do rozumu" księdzu Piotrowi Natankowi, nawet ręcznie? Oszołomów nie brakuje. Posoborowie ma swych fanatyków. "Rączek sobie nie pobrudzą" sami, a potem będą wydawali oświadczenia - w stylu "krakowsko-kurialnym".
Przykład we Włoszech już jest:
http://przedsoborowy.blogspot.com/2011/07/dialog-posoborowo-katolicki-we-woskiej.html
Ciekawe, czy ks. Piotr Natanek zdecyduje się nawiązać współpracę ze słowackim bractwem, które zadeklarowało, że słowaccy biskupi są ekskomunikowani z mocy prawa.
Panie Januszu,
OdpowiedzUsuńczy chciałby Pan dojścia do "unii" x. Natanka i Słowaków lub ... słowianokatolików ? Bo ja nie.
Pozdrawiam
Odpowiadam:
OdpowiedzUsuńSporo zależy od tego, z kim rzeczywiście jest w jedności aktualny Metropolita Krakowski.
Takowa "unia" mogłaby być ciekawa - zwłaszcza między bractwami z Polski i Słowacji. Może by z tego wyszła liturgia starosłowiańska po słowacku.
Również pozdrawiam,