wtorek, 8 listopada 2011

Jak żyć ?

Kolejna kadencja prac Sejmu RP rozpoczyna się od sporów o tematy zastępcze, przesłaniające tzw. zwykłemu człowiekowi zagrożenie kryzysem ekonomicznym, który najpewniej pojawi się niebawem także w naszej Ojczyźnie w stopniu porównywalnym z Grecją, Włochami, Hiszpanją i Portugalją. System finansów publicznych zmierza ku przepaści, zaś wojna nazywana umownie "polsko - polską" wkracza na obszary obyczajowe, na których "znają" się wszyscy.

Po niemądrych harcach z zeszłego roku, kiedy to przez tzw. "niepodległościowców" Krzyż Pański był używany jako subsytut pomnika ofiar tragedji smoleńskiej przyszła pora na ofensywę lewactwa. Palikociarnia chce zdjąć nasz najważniejszy symbol wiary z sali sejmowej. Być może jedyne sensowne rozwiązanie problemu polegałoby na ... zamianie miejsc rzeczonego krzyża i członków Ruchu Poparcia.

Skądinąd uważam, że kryzys może być jedyną szansą dla współczesnej Europy; może stać się catharsis dla naszego kontynentu udręczonego etatyzmem, socjalizmem i coraz Bardziej dławiącą nas polityczną poprawnością. Niemożliwe ? Dwie trzecie mojej rodzinie 50 lat temu modliło się o wojnę światową mówiąc: "Panie Boże, spuść ta bania, bo tu nie do wytrzymania" i traktując pax sovieticum jako gorszy od wojny. Obyśmy nie dożyli gorszego zamordyzmu, jeszcze zanim euromoloch runie na dobre. Bo ma tzw. potencjał do eksploatacji.

Żyjmy zatem oszczędnie i nie troskajmy się nadmiernie kryzysem. Jest mniej groźny od wojny kulturowej. Jak zakończyłby swą wypowiedź JE bp Ryszard Williamson, sadźmy jabłonie i ziemniaki w przydomowych ogródkach ;)

8 komentarzy:

  1. "JE bp Ryszard Williamson" - już tylko czekam aż zaczniesz cytować biskupa Hudala jako swój autorytet...

    OdpowiedzUsuń
  2. I zaopatrzmy się w destylator w piwnicy. Być może za niedługo będzie się z jego pomocą wytwarzać 'walutę zastępczą'.

    OdpowiedzUsuń
  3. Stary Niedźwiedź9 listopada 2011 21:43

    Czcigodny Krusejderze
    Jeden z moich kolegów zastanawiał się na serio czy dalsze trzymanie krzyża w takim miejscu nie jest przypadkiem jego profanacją. Bo jak powiedział, krzyż można powiesić nawet w oborze lub w chlewie i Pan Bóg zapewne się o to nie obrazi. Ale żeby wisiał on w burdelu?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

    Szanowny Krusejderze,
    mam do Pana pytanie pośrednio związane z treścią wpisu.

    Jak to jest z tym nacjonalizmem, czy jest on sam w sobie grzechem, czy jednak tylko skrajny nacjonalizm jest grzechem, a nieskrajny już nie? W jednym z "Zawsze wierni" http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/609 nacjonalizm przedstawiony jest negatywnie, natomiast natknąłem się na http://kzm.org.pl/viewtopic.php?f=8&t=592 i jest tam zamieszczony fragment encykliki Piusa XI "CARITATE CHRISTI COMPULSI", w którym ów papież pisze o przesadnym nacjonaliźmie (czyli nieprzesadny jest w porządku). Jednak jeden z użytkowników wspomina coś o złym tłumaczeniu. Może pan, panie Krusejderze, zna odpowiedź i naprowadzi na właściwe tory.

    A moje pytania związanie są z Marszem Niepodległości. Nie wiem, czy iść na ten we Wrocławiu. Organizuje go Narodowe Odrodzenie Polski. Czy grzechem jest chodzić na takie marsze organizowane przez nacjonalistyczne organizacje?

    Bardzo proszę o odpowiedź na pytania, jeśli oczywiście znajdzie Pan czas.

    Z Bogiem,

    Marek

    OdpowiedzUsuń
  5. Grzechem zaniechania będzie, jeśli Pan nie pójdzie.

    Z Bogiem,
    Erwin

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczywiście że to profanacja. Sejm -- epicentrum demokratycznej głupawki -- a w środku krzyż z wizerunkiem Jezusa, który został wprawdzie skazany przez namiestnika Judei, ale z woli ludu.

    Codzień rozprawiają: kogo okraść, kogo wydziedziczyć, kogo zabić, a komu tylko zrobić zamęt w głowie. A nad tym Chrystus.

    To samo zresztą tyczy się ośrodków indoktrynacji, w których zupełnie bezmyślnie pozawieszano krzyże na początku lat dziewięćdziesiątych.

    OdpowiedzUsuń
  7. +
    Szanowny Panie Marku,
    Określiłbym nacjonalizm raczej jako błąd polityczny niż grzech. Grzechem mogłaby być co najwyżej jakaś skrajna forma nacjonalizmu czyli szowinizm.

    Natomiast co do Marszy Niepodległości, to uważam je za najlepszą ideę, jaką wsparł ostatnio polski ruch narodowy. Te marsze nie mają być popisem nietolerancji i xenofobji. Nie są niczem innem jak manifestacją polskiego ducha i patrjotyzmu. Dlatego lewaków szlag trafia i starają się tę ideę storpedować. Niestety, z pewnemi sukcesami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za odpowiedź Panie Krusejderze,

    Marek

    OdpowiedzUsuń