„Która jest pierwsza i zasłużeńsza Matka, jak Ojczyzna, która jest gniazdem wszystkich matek i powinowactw waszych i komorą dóbr waszych wszystkich. (…) Oną miłując, sami siebie miłujecie” — ksiądz Piotr Skarga
W czterechsetną rocznicę śmierci Piotra Skargi, który dzielnie, słowem i czynem, zabiegał o szacunek dla Ojczyzny i lepszy byt dla rodaków, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, w uznaniu Jego zasług, postanawia oddać hołd Piotrowi Skardze.
Piotr Skarga, właściwie Piotr Powęski (1536—1612), był pisarzem, teologiem, jezuitą i kaznodzieją. Posiadał wielki talent krasomówczy, potrafił zdobyć posłuch wśród ludzi wszystkich stanów, słuchali go nawet królowie. Zapisał się na kartach historii jako czołowy polski przedstawiciel kontrreformacji, filantrop oraz Ten, który w trosce o Ojczyznę miał odwagę nazwać po imieniu największe polskie przywary. Nawoływał do zmian postaw rządzących, do reform, by nie doprowadzić Rzeczypospolitej do upadku.
Zdolności pisarskie Piotra Skargi oraz Jego kunszt zostały docenione przez innych artystów. Dzieło hagiograficzne „Żywoty świętych” Adam Mickiewicz nazwał najpoetyczniejszym ze wszystkich, które w języku polskim kiedykolwiek były napisane, a wizerunek Skargi proroka utrwalił Jan Matejko w znanym obrazie „Kazanie Skargi”.
Poza działalnością pisarską i kaznodziejską Piotr Skarga zajmował się wszechstronną działalnością filantropijną, zakładając m.in. Bractwo Miłosierdzia, Bank Pobożny i Skrzynkę św. Mikołaja.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, przekonany o szczególnym znaczeniu dorobku Skargi jako jednego z najwybitniejszych polskich twórców epoki renesansu, ogłasza rok 2012 Rokiem księdza Piotra Skargi
A oto odpór lutrzyków:
„Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.” (Art. 25 ust. 2 Konstytucji RP)
Synod Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP wraz z całym środowiskiem ewangelickim w naszym kraju wyrażają zaniepokojenie decyzją Sejmu RP o ogłoszeniu roku 2012 rokiem ks. Piotra Skargi.
Ks. Piotr Skarga był postacią publiczną, propaństwową. Bardzo dyskusyjne jest jednak jego wyobrażenie państwa - całkowicie niepasujące do współczesnej rzeczywistości i trudno określić, jakie wartości miałyby upamiętniać obchody tego roku. Trudno uznać za usprawiedliwione niektóre decyzje i działania ks. Skargi w odniesieniu do polityki wyznaniowej i polityki państwa. Ks. Skarga stanowczo opowiadał się za państwem jednowyznaniowym i wszelkie powodzenie naszego kraju widział w konsekwentnym realizowaniu tej idei, sprzecznej z polityką jagiellońską, w świecie której się wychował.
Nie jest zrozumiałe, dlaczego Sejm RP uznał za warte promocji dokonania tej postaci. Działań ks. Skargi nie sposób uznać za akceptowalne dla współczesnego myślenia o kształcie państwa. Są one zrozumiałe z perspektywy historycznej, rywalizacji Kościołów i rozumienia koncepcji stosunków Państwo - Kościół czterysta lat temu. Obecnie są one anachronizmem, choć mającym niekiedy swoje współczesne konsekwencje. Waśnie wyznaniowe i religijne dotyczą, niestety, i naszych czasów. Czy jednak przez swoją decyzję Sejm Rzeczypospolitej Polskiej - najważniejszy organ Państwa nie opowiedział się po stronie niedemokratycznej i kłócącej się ze współczesnością koncepcji postrzegania spraw religijnych?
Warto przypomnieć, że w burzliwej atmosferze wystąpień i tumultów wyznaniowych ks. Skarga działał radykalnie i stał się w pamięci historycznej postacią znaczącą, ale wspominaną przez różne kręgi wyznaniowe odmiennie. Swoją decyzją Sejm RP przypomina osobę bardzo kontrowersyjną i idee, które powinny być obce nowoczesnemu społeczeństwu. Decyzja ta jest dla nas niezrozumiała, zarówno w wymiarze neutralności państwa, jak i deklarowanego przez niektórych posłów otwarcia na inicjatywy ekumeniczne.
Parę słów komentarza.
1. Trudno o większą nietolerancję religijną, niż zaprezentowana przez kacerzy. Oto bowiem jedynym argumentem przeciw uczczeniu x. Skargi jest to, że był czołową postacią kontrreformacji! Zaś argumentem za tem świadczącym ma być zasada wolności religijnej wpisana w Konstytucję Rzplitej. Czy zatem dla równowagi powinniśmy przemilczać wszelkich działaczy i zwolenników reformacji w Polsce, a więc Mikołaja Reja, Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Szymona Budnego i innych ?
2. Czy kolejnym etapem tego szaleństwa miałoby być wymazanie z pozytywnej pamięci narodu wszelkich innych postaci, tylko dlatego, że byli duchownymi Kościoła katolickiego? Stracilibyśmy wówczas np. x. Pawła Włodkowica, który reprezentował nieco inną wizję państwa niż x. Skarga, ale na pewno działał w niezgodzie z art. 25 ust. 2 Konstytucji RP
3. Konsekwentne zastosowanie tej metody doprowadziłoby do wzorca zastosowanego obecnie we Francji
Władca Franków Chlodwig I, król Ludwik IX Święty, Napoleon Bonaparte, Ludwik XIV. Wiedza o wszystkich tych monarchach, zdaniem Ministerstwa Edukacji, jest młodym Francuzom zupełnie niepotrzebna. Z programów nauczania historii dla gimnazjów (uczęszcza do nich młodzież w wieku 12 – 16 lat) zostali wyparci przez władców Indii, Afryki czy Chin.
Czy tego chcecie ?
4. Bezczelność kacerzy luterańskich jest tem większa, jeśli zważy się na poglądy założyciela sekty, którą reprezentują. O ile xiądz Skarga słowem przeciwstawiał się m.in. tolerancji religijnej, a więc był zdania, że likwidacja obiektywnego zła w społeczeństwie jest bardziej opłacalna niż tolerowanie go, to poglądy upadłego zakonnika Marcina Lutra należy uznać za kompilację antysemityzmu i szowinizmu, „ozdobioną” promowaniem sławetnych „polowań na czarownice”. Można wręcz powiedzieć, że niedaleko padło to zgniłe jabłko od jabłoni. Chęci te same co u Lutra, tylko metody inne, bardziej "nowoczesne i cywilizowane".
5. Na zakończenie, by było śmieszniej i straszniej, inny wyjątek z Rzepy o działalności luterańskich kiepów (wszelkie podobieństwo do „KEPu” – przypadkowe!)
Synod podtrzymał też decyzję władzy wykonawczej, czyli konsystorza, o przymusowym skierowaniu biskupa generała Ryszarda Borskiego w stan spoczynku. Bp Borski był zwolennikiem lustracji. Jego działania doprowadziły do tego, że poprzedni zwierzchnik luteranów bp Janusz Jagucki, który był tajnym współpracownikiem SB, musiał ustąpić.
Biskupa Borskiego najpierw pozbawiono stanowiska naczelnego duszpasterza wojskowego, a wczoraj – wszelkich praw duchownego.
Bp Borski jest w ostrym konflikcie z obecnym zwierzchnikiem ewangelików bp. Jerzym Samcem oraz w sądach cywilnych procesuje się z innym członkami władz kościelnych, oskarżając ich o wielokrotne zniesławienie. Biskup publicznie sprzeciwia się pełnieniu funkcji przez byłych współpracowników komunistycznych służb specjalnych.
Tydzień wcześniej luterański Synod diecezji katowickiej wybrał na swojego zwierzchnika bp. Tadeusza Szurmana, zarejestrowanego jako TW „Gustawa".
Pięknie! Zatem utopili jedynego faceta, który w tamtem gronie stara(ł) się w praktyce walczyć o to samo, o co xiądz Piotr Skarga: o naprawę moralną Rzeczypospolitej. Przyzwoitych ludzi im nie trzeba! Które kolejne grono w Polsce wybiera tę samą drogę? Czy taki kraj może nie upaść?
Nie obiecuję sobie za wiele po Roku Xiędza Skargi. Duch kontrreformacji jest nam niestety odległy, a budzenie sumień Polaków trwa powoli. Ale zwykle przy takich okazjach wznawiane są publikacje osób przypominanych i honorowanych. Xiądz Skarga funkcjonuje w świadomości Polaków jako autor Kazań sejmowych i Żywotów świętych, tymczasem jego dorobek piśmienniczy jest znacznie szerszy. Mam nadzieję, że pojawi się edycja dzieł zbiorowych z komentarzem krytycznym ułatwiającym zrozumienie pism przez dzisiejszego czytelnika, nieobytego ze staropolszczyzną. Jak wyglądają dawne wydania niektórych tekstów x. Skargi, możemy zobaczyć tutaj. A oto pojedyńczy skan:
Nie czyta się tego nayłatwiéy !!
Nie cżyta śie tego nałátwiey
OdpowiedzUsuńWówczas jeszcze nie stawiano accent acute nad e, nie było ó.
Jestem w trakcie opracowywania „Katechizmu...” i po 200 stronach już czytam taki text płynnie :D
-----
Ad. 2-4. No oto im własnie chodzi.
za rok będziemy dla równowagi obchodzić rok uwielbianego przez luteran Gustawa Adofa? Poczytajcie kim byłten patron polskich luteran... to dopiero pokazuje o co na prawde chodzi
OdpowiedzUsuńBrawo Matlib ! Ja ten tekst co jedynie sylabizuję. Tzn. wtedy, gdy serwer działa, bo aktualnie ma przerwę ;)
OdpowiedzUsuńSzanowny Krusejderze
OdpowiedzUsuńNajostrzejsza nawet krytyka tego oświadczenia Synodu KEA, do której to krytyki rzecz jasna masz pełne prawo, nie usprawiedliwia infantylnych chwytów pokroju brania w cudzysłów rzeczownika kościół czy pisania o "lutrzykach".
Zarobaczenie różnymi TW dotyczy niestety chyba wszystkich kościołów w Polsce. U nas biskupem diecezjalnym został TW "Gustaw, u Was Prymasem Polski TW "Capino".
Kłaniam się.
Zacny Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńwybacz slang środowiskowy - tego właśnie niemiłego słowa często używa się w odniesieniu do członków KEA.
pozdrowienia
Ciekawe, że te "odłamy chrześcijaństwa", które tak bardzo negowały władzę papieża, tak łatwo popadały w zależność od władzy świeckiej. Z jednej strony car jako gwarant niezależności Cerkwi a z drugiej strony królowa angielska (a po środku "czyja władza tego religia", cesarz Fryderyk i józefinizm). Choć kiedyś było to otwarcie i rytualnie, a teraz w tajemnicy trzeba stosować TW, haki itp.
OdpowiedzUsuńA jakich to Kościuszko zdrajców w sutannach wieszał? Kto podpisał rozbiory polskie czy nie ci których w pierścienie cmokano? Czy do powstań nie doprowadziły niesnaski na tle tolerancji religijnej? Mój pradziad stracił wszystko w powstaniu styczniowym i cóż z tego wynikło ano: "Ksiądz wini pana, a pan księdza, a nam biednym zewsząd nędza" - Polak herbu Półkozic
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze pamiętam, to rzeczony cytat pochodzi z renesansowego heretyka Mikołaja Rey'a (Krótka rozprawa ...). Do powstań nie doprowadziły niesnaski na tle tolerancji religijnej. Nic z tych rzeczy. Masonerja inaczej stymulowała ludzi do powstań.
OdpowiedzUsuń